Pewnego jesiennego dnia razem z synem po jego powrocie ze szkoły poszliśmy przygotować TT 1840 do pokazu. Pokazywałem mu jak po kolei montować poszczególne elementy – wiadomo niech się uczy. Mieliśmy taką niepisaną zasadę, że kiedy złożę wszystkie części on dolewa wody do zbiornika i zakłada pad na nieuruchomioną maszynę. Takie aktywne spędzanie czasu razem, a że akurat TT 1840 jest małą zgrabną maszyną kablową lub bateryjną młody miał pole do popisu. Solidna budowa i górne zbiorniki dawały poczucie bezpieczeństwa, że ani młody się nie uszkodzi, ani maszyna podczas pracy. Ssawka zdolna do dużych wychyłów w zależności od kierunku jazdy podczas pracy. Postanowiliśmy sprawdzić jak wszystko działa dlatego zrobiliśmy rudę po naszym magazynie, a że idealnie nadaje się do codziennego zmywania posadzek na małych i średnich powierzchniach oraz trudno dostępnych miejscach tym bardziej idealnie się sprawdzała. Świetną sprawą jest to, że zmywa i osusza powierzchnię. Dodatkowo zbiorniki są wygodnego do napełniania i szybkiego wylewania wody za pomocą węży spustowych o porządnej średnicy. Poszedłem po chemię do pomieszczenia obok i jakie zdziwienie mnie ogarnęło kiedy zobaczyłem młodego śmigającego po kafelkach. No i co czy sprzątanie nie jest dziecinnie proste? Jeśli taki mały szkrab jest w stanie sobie poradzić z taką maszyną to czy to nie jest banalnie proste dla dorosłego.